W sumie to będę przynudzać, bo znowu przychodzę z kotami :) Tym razem trochę inne - model może nazywać się hmm... "kształtna Tereska" ;) Ale wymyśliłam, nie? Na modelu tym ćwiczę pisanie nitką i igłą ;) Raz wyjdzie krzywo, dwa razy równo i tak powstają napisy na kotach. Na tyłeczkach też łateczki. Będzie jeszcze jeden model kota, no i na tym póki co kocia historia się skończy...
kocham
przytul...
lubię
Żeby nie było... ponieważ Wielkanoc coraz bliżej - to oczywiście jaja się już robią :) W ślimaczym tempie i toczą się bardziej pod górę niż z góry... Ale będą - i cieszę się z tego, bo nawet te kilka zdekupażowanych jajek powoduje, że pachnie świętami i jakoś tak radośnie, wiosennie na sercu! Mam nadzieję oprócz tych kilku jajek, które już się lakierują zrobić jeszcze cztery, zobaczymy jak się wyrobię...
Kejti, jestem oczarowana Twoimi kotami!!! No cudne są! Pomysłowe, kolorowe, takie ciepłe i kochane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Oxi dziękuję Ci serdecznie :*
OdpowiedzUsuńKejti druga partia kotków jest równie fajna! Kochane są! Te jakby lepiej odżywione :)
OdpowiedzUsuńBardzo udany model :) Świetne są! Jakiej są wielkości? Bo zdjęcia czasem wprowadzają w błędne wyobrażenie.
OdpowiedzUsuńDzięki Gocha! Z uszami model ma 18cm :)
OdpowiedzUsuńSą przesympatyczne, zwłaszcza "lubię" uśmiecha się zalotnie.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka