Jakaś kompletna niemoc pisania mnie ogarnęła, nie chce mi się.... Po urlopie w wolnych chwilach zaglądam na moje ulubione blogi, staram się nadrabiać zaległości, a tu jeszcze na bieżąco przybywają nowe posty... Niektórzy to jednak mają powera ;) Ja może i mam, ale ten blogowy jakoś wygasł. Chociaż może, jak zapalę mały płomyczek, to ognisko się rozpali i jakoś pójdzie, oby nie poszło z dymem ;) To sobie popisałam. Teraz może coś pokażę :) Jakiś już czas temu zrobiłam dwa kopytka, jedno miało być z motywem różanym, no to siłą rozpędu i żeby był wybór i większa szansa, że któreś się spodoba, zrobiłam dwa kopytka z różnymi motywami różanymi...
To było pierwsze...
A tak prezentują się razem:
Które bardziej Wam się podoba?
*
Jeśli ktoś przypadkiem czeka, to informuję, że post z muzeum zabawek będzie :) Tylko ogrom zdjęć, jakie tam zrobiłam przytłacza mnie i jakoś nie mogę się zmobilizować, usiąść, żeby wybrać te najfajniejsze, najciekawsze...
Życzę Wam słonecznego, pozytywnego tygodnia! Niech słonko i u Was świeci, tak jak u mnie od dwóch dni :) Łapmy ciepełko w te ostatnie dni lata......
Buziaki!