Jeden piątek mi umknął w blogosferze...podejrzewam, że nikt nie płakał z tego powodu ;) Ale ponieważ lubię to miejsce, więc z przyjemnością wracam. Przez ten czas zima poszła w zapomnienie, mamy coraz piękniejszą, coraz cieplejszą i coraz bardziej słoneczną wiosnę, aż miło! Zieleni się, drzewa rozkwitają kwieciem, pączki przemieniają się w liście..... eh... aż chce się żyć!
Dziś chciałam pokazać wiosenne ptaszki ze sklejki, zwiastujące piękną, wiosenną pogodę. Zrobiłam je (a właściwie dokończyłam, bo długo już leżały w szufladzie...) na zabawę forumową żółto - zielone powitanie wiosny. Fajnie, że przypomniałam sobie o nich, teraz cieszą oko wisząc sobie na rolecie w dużym pokoju (czy też salonie kotów, jak to mówi Maksio). Musiałam je tylko wyżej powiesić, bo koty interesowały się intensywnie nimi ;)
Ptaszki wieszałam na szpilkach późno w nocy, kilka szpilek wpięłam sobie w koszulę nocną. Rano ubieram Maksa, a on pyta: "Co to jest" pokazując na mój dekolt, ja się patrzę, a tam sterczy jedna szpilka! Nie wiem ile mi zostało szpilek po zawieszeniu... trzeba będzie przejrzeć dokładnie łóżko. Nic mnie póki co nie boli, więc może nigdzie się żadna nie wbiła ;) Zdolna jestem, czyż nie?
Zaraz wychodzę z pracy, póki co krótki weekend, a później mega długi czas na wypoczynek - to jest to co tygryski lubią najbardziej! Pozdrawiam, ściskam i życzę Wam słonecznego weekendu!!!
Kejti