piątek, 28 czerwca 2013

Zlot... zlot... zlot.... i po zlocie.....

Po przerwie najtrudniej jest zacząć ... ja już po zlocie forum decoupage24 i po urlopie w Pieninach i po tygodniu w pracy... Wpadłam w wir pracy, a nie potrafię w tej rzeczywistości roboczej wydysponować czasu na blog, na ogarnięcie zdjęć, na forum, na kolejne wpisy, na dokończenie prac ze zlotu, na zrealizowanie zamówionych rzeczy... I chciałabym tyle napisać, tyle pokazać, a czuję że nie ogarniam ....

Także żeby samą siebie uspokoić muszę coś napisać :) 

Zlot się udał, powstało wiele pięknych prac, atmosfera była świetna, na tyle, że szkoda było się nawet kłaść spać, poza tym płynęło wiele pysznej weny, wiele doznań smakowych zafundowały również dziewczyny podczas tego spotkania. Był to weekend dla ducha i ciała - zdecydowanie za szybko przeleciał... ale za rok to powtórzymy przecież :) Pominę milczeniem moje wodospady wylanych łez, których nijak nie potrafiłam zatrzymać!

Pozwalam sobie wkleić trochę prac, które były w trakcie powstawania. To niewielka część prac, które wyraźnie uchwyciłam aparatem, który to nijak nie chciał mnie słuchać...








Tutaj niedziela nad ranem najtwardsze zawodniczki dotrwały zdaje się do siódmej......


I większość z nich poszła na śniadanko na scenie.... Eh! Ja już to pisałam, ale muszę się powtórzyć... dla takich chwil warto żyć!!!





Pozwalam sobie umieścić na blogu zdjęcia robienie przez Ircię, którą to Polcia zaprosiła na zlot, aby zrobiła profesjonalne zdjęcia...










Dziewczyny! Dziękuję Wam za wspólnie spędzony czas!


Pozdrawiam też moich czytaczy i podglądaczy, życząc miłego, słonecznego weekendu :*

sobota, 8 czerwca 2013

letni powiew

Mogę śmiało powiedzieć, że już urlopuję... chociaż w poniedziałek pewnie to dopiero do mnie dotrze, jak nie będę musiała się zbierać do pracy. Nie powiem, że jak nie będę musiała wstawać rano, bo ... jak jest dzień wolny to Maks nie wiedzieć czemu wstaje o wiele wcześniej.
Przede mną zlot forumowy w centrum Polski, oj będzie się działo! W planach dużo tworzenia, dużo weny, dużo rozrywki... ja już czuję jak mi szkoda, że zlot tak szybko przeleciał...
A dziś co mam w zanadrzu? Skoro wakacyjnie, letnio, to mam chustecznik w takim klimacie - z pastelową łąką, w bieli i szarościach...






Na górze jest serwetka i lakier połysk. Na dole biała farba zamalowana szarą bejcą i pomaziana kolorami jak na łące, następnie dół przetarty papierem ściernym i polakierowany półmatem.

Tymczasem pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających do mnie, dziękuję pięknie za każdy zostawiony komentarz :)