A z okazji urodzin dla pewnej ważnej osoby powstał taki oto album, który po części jest powrotem do przeszłości. Lubię robić takie prace. Sporo czasu jej poświęciłam, ale były to naprawdę miło spędzone chwile... Zarwane nocki nie bolały tak bardzo ;)
Nadal czekam na kolorową drukarkę ;) Chociaż i te czarno - białe zdjęcia nieźle wpasowały się w kolorowe papiery i ogólny klimat cofnięcia się w czasie.
Pierwsza część jest cofnięciem się w czasie....
Bardzo podoba mi się cytat z poniższej strony...
A ta część poświęcona jest niedalekiej przeszłości....
W powyższej kieszonce włożona została karteczka, którą zrobił Maks..... Koniecznym jest oczywiście użycie dużej ilości samoprzylepnych ozdobników ;) Dobrze, że znalazło się miejsce na coś poza nimi!
Tymczasem znikam, bo oczy mi się same zamykają...
Pozdrawiam serdecznie moich gości!
Kejti