niedziela, 26 października 2014

misie i koty

W poprzednim poście pisałam o tym, że robiłam pracę na konkurs forumowy "Magiczny świat dziecka", konkurs już się skończył, więc pracę mogę pokazać. W pracy połączyłam dwa drewniane elementy ze sobą - tabliczkę i sklejkowego misia z serduszkiem. Na tabliczce nakleiłam misie z serwetki, pocieniowałam delikatnie, wokoło tabliczki zrobiłam pierwszy raz fastrygę farbką, która tak bardzo zawsze podobała mi się w pracach hogis. Kropeczki zrobione patykiem do szaszłyków, plastry miodu zrobiłam stemplem. Na koniec lakier, lakier, dużo błyszczącego lakieru :) Misia pomalowałam farbkami, domalowałam mu pysia i zrobiłam fastrygę, polakierowałam aksamitnym Syntilorem. Na koniec połączenie sznureczkami i gotowe...





Tutaj na zdjęciu załapał się wszędobylski Fuks. Oczywiście sesja zdjęciowa również bardzo go interesowała :)))



Szary znaleźny kociak wmieszał się w rude towarzystwo i wiedzie w nim prym. Wchodzi rudym na głowy, plecy - nie mają karty ulgowej. Czasem machną na niego łapą, pokażą zęby, czy fukną, ale... generalnie zaakceptowały go, opiekują się nim, bawią się razem (taki letni powiew w starszym towarzystwie ;)). No i chyba już u nas zostanie? Chociaż szczerze przyznam, że czasem ma takie pomysły, tak psoci, że ręce opadają... 




Serdecznie pozdrawiam moich gości! Życzę udanego, pogodnego, optymistycznego tygodnia :)



poniedziałek, 6 października 2014

Creative Blog Tour

Zaproszona do projektu "Creative Blog Tour" przez Inkę z Klonowej z przyjemnością odpowiem na kilka pytań, może sama o sobie dowiem się czegoś więcej ;) Inkę dobrych kilka lat temu poznałam na forum. Inki na forum już nie ma, a ja za nią poczłapałam na jej bloga i śledzę, jak rozwija się jej warsztat. Trochę ze smutkiem, że tak mało decoupage, ale... jej scrapy są tak piękne, że z przyjemnością je oglądam i regularnie odwiedzam Jej Miejsce.




1. Nad czym obecnie pracuję? 

Obecnie znajduję się w dołku twórczym, trochę z powodów życiowych. Choć zawsze zabawy i konkursy forumowe mobilizują i dopingują mnie na tyle, żebym sięgnęła po farbę, serwetkę i lakier.... Ostatnio robiłam pracę na forumowy konkurs "Magiczny świat dziecka". Ale o tym na razie sza, bo głosowanie w toku.
Na moim stoliku leży przygotowane - pomalowane na biało, pociapane kocimi odciskami, gotowe do aktu twórczego pudełko z przegródkami na jeszczeniewiemco. Właściwie ostatnio Maks częściej siada przy moim stoliku i maluje :)



2. Czym moja praca różni się od innych (w tej branży) ?

Decoupage, jak  to decoupage - serwetka, farby, lakier i dodatki.... w sumie jestem jedną z wielu tworzących w tej technice i wtapiam się w jakiś klimat i styl, nie uważam, żeby moje prace były jakieś szczególnie wyróżniające się. Lubię prace postarzane patyną, przecierane. Może brak mi odwagi, żeby poddać się skrzydłom fantazji - polecieć i zaszaleć twórczo. Każdą pracę lubię dopieścić. Powiem tak - wszystkie prace, które robię powstają zawsze z pasją i z wielką przyjemnością.
Może moje przecierane i maziane doły choć ciut wyróżniają moje prace spośród innych ;)

 
3. Dlaczego piszę bloga o tym co robię i tworzę?

Lubię pisać. 
Na początku założenie bloga zdopingowane było tym, że chciałam, żeby moje prace mogły zobaczyć osoby z rodziny, znajomi, którym nie mogłam pokazać każdej swojej pracy osobiście, a dzięki blogowaniu było to możliwe. 
Z czasem dzięki blogowaniu poznawałam nowe osoby tworzące, mogłam obserwować, komentować, uczyć się nowych rzeczy od nich, otworzyć jeszcze szerzej drzwi na świat twórczości.
Blogowanie wciąga i chociaż czasem rzadko piszę, to zawsze lubię wracać w to moje miejsce. Nawet jak nie piszę, to na blogu bywam. To taki mój twórczy domek w sieci.

 4. Jak odbywa się mój proces tworzenia?  

Jak tworzę, to na stole powstaje bałagan - twórczy bałagan :))) Nie lubię odchodzić od stołu w czasie pracy, np. żeby zmoczyć patyczek - szukam rozwiązań na miejscu ;)
Nie potrafię zaplanować i wyobrazić sobie jak będzie wyglądała dana praca od początku do końca. Można powiedzieć, że moje prace powstają na gorąco, bez planu. Lubię z niepozornych czasem serwetek wydobywać ich urodę. 





Do projektu "Creative Blog Tour" zgodziły się dołączyć dwie dziewczyny, które poznałam na forum. Chciałam Wam przedstawić i zaprosić Was do ich blogowych światów.

Mokagie, to niesamowicie kreatywna, wszechstronnie uzdolniona osoba. Czego się nie dotknie, to czaruje! Dekupażuje, scrapuje, filcuje, szyje. Prowadzi szkolenia, udziela się czynnie w twórczym środowisku. Szkoda, że tak daleko mam na północ Polski, bo z chęcią dołączyłabym chociażby do comiesięcznych słodkich spotkań robótkowych w Elblągu. Odwiedzając blog Mokagie zawsze mogę liczyć na dawkę pozytywnych  wrażeń, które zapewnione są przez nietuzinkowe podejście Moniki do tworzenia.
Na zdjęciu poniżej skrawek umiejętności Mokagie...


Marzena, w świecie blogowym - Deco-Wena, to również niezwykle twórcza osoba. Nie boi się eksperymentować tworząc prace decoupage, niejedno jej "szyjątko" posiadam na własność i muszę przyznać, że również w dziedzinie szycia rozwija skrzydła. Złapała też bakcyla na tworzenie kartek, gdzie osiąga coraz lepsze efekty. Jej dekoracyjne wieńce, miłość do roślin, ogrodu również można zauważyć śledząc jej blog. W jej twórczości podoba mi się odwaga i rozmach w tworzeniu. 
Poniżej jesienny wieniec wykonany przez Marzenę.


Dziękuję za zaproszenie do tej zabawy Ince. Dziękuję Wam Mokagie i Marzenko, że zechciałyście przyjąć moje zaproszenie do Creative Blog Tour. Jestem ciekawa Waszych odpowiedzi na pytania, a sama muszę przyznać, że łatwo nie było, ale w sumie warto było ;)))

niedziela, 5 października 2014

a mnie jest szkoda lata...

Idą jesienne dni - nie da się ukryć... choć słonko jeszcze łaskawie świeci, to otaczająca przyroda przechodzi w kolejny etap - ten akurat jest jeszcze całkiem znośny, bo mimo iż coraz chłodniej, to chociaż piękne jesienne kolory przyrody dodają urody światu... Jest całkiem ładnie, szczególnie, gdy patrzę na świat przez okna ciepłego domu :)
A ja jeszcze dzisiaj przychodzę ze wspomnieniem lata. Pudełeczko powstało na zabawę na forum "A mnie jest szkoda lata". Od kiedy znam tą serwetkę z muszelkami, to miałam ochotę ozdobić nią pudełko i tak właśnie zabawa na pożegnanie lata okazała się odpowiednią okazją, by jej użyć. Pudełeczko powstało prawie w całości na spotkaniu u hogis, więc dodatkowo jest to takie sentymentalne pudełeczko i właśnie na koniec lata... Pod motywem serwetkowym jest siatka do okien wygrzebana z hogisowego śmietniczka ;) Trochę cieniowań, kropeczki i pomaziany dół, który męczyłam farbami do momentu aż efekt końcowy był zadowalający ;)






Chciałam powiedzieć, że to już ostatni akcent letni w tym roku, ale chyba niekoniecznie. Nie pokazywałam jeszcze prac z czerwcowego zlotu - długo trochę... ale nadrobię to zaniedbanie, mam nadzieję, że wkrótce ;)
Życzę słonecznej niedzieli i udanego nadchodzącego tygodnia!
Buziaki! 
Kejti