A Kejti zaszyła się w Górach Stołowych, ktoś tylko pogodę podrzucił niezbyt sprzyjającą i zamiast teraz spędzać czas na dworze siedzę w domu i czekam aż moje chłopaki się wyśpią i pójdziemy do muzeum żab i ginących zawodów :))) W taką pogodę szukamy miejsc ciepłych, gdzie można zobaczyć coś ciekawego i gdzie na nos nie kapie za bardzo...
Dobrze, że mam internet, to mogę pozaglądać na ulubione blogi, na ulubione forum i w inne miejsca, które lubię. No to jestem też u siebie na blogu, pomyślałam, że napiszę kilka słów, może znajdzie się ktoś chętny, żeby poczytać...
Oto kilka migawek z miejsc, w których dotychczas byłam...
Jest kilka charakterystycznych rzeczy na zdjęciach, ciekawa jestem, czy poznajecie jakieś miejsca? Zdjęć jak zwykle narobiliśmy tyle, że można je liczyć w setkach. Trudno mi wybrać te najciekawsze... chociaż te kilkanaście pokażę.
Zdroje - Kudowa, Duszniki i Polanica to istne zagłębie fontann... Maks jest ich wielbicielem...
Mogłabym tak jeszcze długo pokazywać zdjęcia, ale nie chcę przynudzać. Zrobię z pewnością oddzielny post, w którym pokażę eksponaty z muzeum zabawek. To była naprawdę fajna podróż w przeszłość...
Tymczasem pozdrawiam serdecznie i kto ma słonko niech mi go trochę podeśle na te dwa ostatnie dni urlopu, żebyśmy mogli zrobić wypad na Szczeliniec i móc z niego podziwiać piękne widoki :)
Pozdrawiam serdecznie i buziaki przesyłam :*
Chętnie sobie poczytałam i pooglądałam.
OdpowiedzUsuńChciałabym się z Tobą podzielić słoneczkiem, bo u nas mocno grzeje.
Kochana,to korzystaj jeszcze :)Słonko,chociaż może nie tak intensywne podsyłam :D
OdpowiedzUsuńJakaś zmiana koloru włosów?
Zdjęcia piękne:))Udanego wypoczynku:)
OdpowiedzUsuńKejti -piękne miejsca -fontannę nocą oglądałam kiedyś bedąc na wakacjach w Dusznikach.Pamiętam Szczeliniec ,Wambierzyce, i pamiętam że to tam spełniło się moje marzenie -jedno z kilku -uczyłam się jazdy konnej :) to było daaawno ale było magicznie! fajnie "wracać" choćby na fotkach !
OdpowiedzUsuńOj, Wasze stroje rzeczywiście nie wskazują na słoneczną pogodę!!! Niech i do Was szybko dotrze...
OdpowiedzUsuńz przyjemnością obejrzałam zdjęcia. W Górach Stołowych byłam i zrobiły na mnie ogromne wrażenie... oczywiście pozytywne. Ale jak zdążyłaś chyba zauważyć, kocham góry i właściwie każde robią na mnie wrażenie...
OdpowiedzUsuńMimo niepogody fajnie spędzony urlop ,a fortepian wymiata ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Świetna fotorelacja - dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńps i nie mogę się doczekać relacji z muzeum zabawek ;)
UsuńMi też miło popatrzeć na te piękne zdjęcia z urlopu. W Górach Stołowych nie byłam, ale jest to jedno z miejsc, które chciałabym kiedyś odwiedzić. Kojarzę za to wiadukt kolejowy w Lewinie Kłodzkim :) Byłam w tamtym rejonie w trakcie studiów przy okazji wycieczki.
OdpowiedzUsuńBajeczne zdjęcia, zazdroszczę (tak pozytywnie) urlopu. Ja na swój wciąż czekam. Dziękuję za głos w Lawendowym konkursie.
OdpowiedzUsuńBuziaki i dużo słoneczka
Zapraszam po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńByłam w tych miejscach,Góry Stołowe są zjawiskowe!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń