niedziela, 2 września 2012

urlopowo....

A Kejti zaszyła się w Górach Stołowych, ktoś tylko pogodę podrzucił niezbyt sprzyjającą i zamiast teraz spędzać czas na dworze siedzę w domu i czekam aż moje chłopaki się wyśpią i pójdziemy do muzeum żab i ginących zawodów :))) W taką pogodę szukamy miejsc ciepłych, gdzie można zobaczyć coś ciekawego i gdzie na nos nie kapie za bardzo... 
Dobrze, że mam internet, to mogę pozaglądać na ulubione blogi, na ulubione forum i w inne miejsca, które lubię. No to jestem też u siebie na blogu, pomyślałam, że napiszę kilka słów, może znajdzie się ktoś chętny, żeby poczytać...
Oto kilka migawek z miejsc, w których dotychczas byłam...













 


 









Jest kilka charakterystycznych rzeczy na zdjęciach, ciekawa jestem, czy poznajecie jakieś miejsca? Zdjęć jak zwykle narobiliśmy tyle, że można je liczyć w setkach. Trudno mi wybrać te najciekawsze... chociaż te kilkanaście pokażę. 
Zdroje - Kudowa, Duszniki i Polanica to istne zagłębie fontann... Maks jest ich wielbicielem...













Mogłabym tak jeszcze długo pokazywać zdjęcia, ale nie chcę przynudzać. Zrobię z pewnością oddzielny post, w którym pokażę eksponaty z muzeum zabawek. To była naprawdę fajna podróż w przeszłość...
Tymczasem pozdrawiam serdecznie i kto ma słonko niech mi go trochę podeśle na te dwa ostatnie dni urlopu, żebyśmy mogli zrobić wypad na Szczeliniec i móc z niego podziwiać piękne widoki :)
Pozdrawiam serdecznie i buziaki przesyłam :*

14 komentarzy:

  1. Chętnie sobie poczytałam i pooglądałam.
    Chciałabym się z Tobą podzielić słoneczkiem, bo u nas mocno grzeje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana,to korzystaj jeszcze :)Słonko,chociaż może nie tak intensywne podsyłam :D
    Jakaś zmiana koloru włosów?

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia piękne:))Udanego wypoczynku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kejti -piękne miejsca -fontannę nocą oglądałam kiedyś bedąc na wakacjach w Dusznikach.Pamiętam Szczeliniec ,Wambierzyce, i pamiętam że to tam spełniło się moje marzenie -jedno z kilku -uczyłam się jazdy konnej :) to było daaawno ale było magicznie! fajnie "wracać" choćby na fotkach !

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu mam nadzieje że resztę czasu spędzisz już ze słoneczną pogodą, czego życzę. Nie znam tej części kraju ale Twoje zdjęcia, zachęcają do zwiedzania może kiedyś.
    Póki co ciesz się i wypoczywaj, do miłego

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, Wasze stroje rzeczywiście nie wskazują na słoneczną pogodę!!! Niech i do Was szybko dotrze...

    OdpowiedzUsuń
  7. z przyjemnością obejrzałam zdjęcia. W Górach Stołowych byłam i zrobiły na mnie ogromne wrażenie... oczywiście pozytywne. Ale jak zdążyłaś chyba zauważyć, kocham góry i właściwie każde robią na mnie wrażenie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo niepogody fajnie spędzony urlop ,a fortepian wymiata ;)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna fotorelacja - dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi też miło popatrzeć na te piękne zdjęcia z urlopu. W Górach Stołowych nie byłam, ale jest to jedno z miejsc, które chciałabym kiedyś odwiedzić. Kojarzę za to wiadukt kolejowy w Lewinie Kłodzkim :) Byłam w tamtym rejonie w trakcie studiów przy okazji wycieczki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bajeczne zdjęcia, zazdroszczę (tak pozytywnie) urlopu. Ja na swój wciąż czekam. Dziękuję za głos w Lawendowym konkursie.
    Buziaki i dużo słoneczka

    OdpowiedzUsuń
  12. Byłam w tych miejscach,Góry Stołowe są zjawiskowe!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

to naprawdę miłe, gdy zostawiasz swój wpis :) dziękuję!