środa, 18 listopada 2009

bombowo.. bombkowo ..

Właśnie wczoraj dokonałam ostatecznych, kosmetycznych poprawek bombek, które już męczę od jakiegoś czasu. Nie będę skromna i powiem, że podobają mi się - a co! Każda bombka jest inna i jedyna w swoim rodzaju. Mam nadzieję, że bez trudu znajdą nowych właścicieli.. Kupiłam jeszcze cztery mniejsze plastikowe bombki - pewnie też je pomęczę :) A! I znalazłam jeszcze bombki z tamtego roku, niedokończone bidulki... Może w tym roku je trochę "stuinguję" i będzie można je powiesić na drzewku ;) A oto moje bombowe olbrzymki:















Zdjęcia robił Przemek i dzięki mu za cierpliwość do mnie marudy strasznej! Nie wiem czasami jak on zachowuje przy moich narzekaniach tak stoicki spokój?! Nie chciał mi zdradzić jak to robi ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

to naprawdę miłe, gdy zostawiasz swój wpis :) dziękuję!