Odrobina lata w środku zimy - czemu nie? Tym bardziej, że mrozi nas nieźle! Mój ulubiony motyw makowy dla mojej ulubionej Moniś i wyszedł taki oto letni komplet:
Eh... Jak ja lubię robić coś dla kogoś specjalnego! Od razu tworzy się przyjemniej, milej i wspomnienia wracają... Moniś! My to miałyśmy pomysły, czasami aż trudno mi uwierzyć, że wymyślałyśmy takie rzeczy!!! No ale, nie o tym tutaj...
Szkatułka i lusterko mają dodatkowo boczki zrobione za mocą ciapkowania reklamówką. No wciągnęła mnie ta zrywka doszczętnie. Już chyba sama bym od niej odpoczęła ;) Miejscami też troszkę pocieniowałam, żeby zamaskować łączenia serwetek - chyba mi się udało całkiem dyskretnie to zrobić ;)
Miśku, niech ci komplecik dobrze służy. Mam nadzieję, że sprawiłam Ci nim przyjemność, chociaż w połowie taką, jaką ja miałam robiąc go :)
Ale uroczy komplecik :) bardzo lubię te maczki. Od 3 m-cy leży serwetka przygorowana....i ciągle wypada coś innego ;) ale patrząc na nie u Ciebie, coraz bardziej mnie kusi (nie wiem, czy zaraz nie polecę podłubać ;) )
OdpowiedzUsuńBaaardzo udana ta zrywka! Podziwiam, mi nie wychodzi tak jak bym chciała.
Pozdrawiam
Przepiękny komplecik. Faktycznie zrobiło mi się letnio w sercu, na widok tych maków :)
OdpowiedzUsuńPrześlij mi proszę info jakie motywy serwetek z gadżeciarni Ciebie interesują. Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńinfo@laprovence.pl
komplet świetny :)
OdpowiedzUsuń