wtorek, 4 maja 2010

kap ciap plum, czyli długi za krótki weekend

Weekend majowy pod chmurką z której raz deszcz, a raz słonko. Generalnie pogoda nie dała zbyt dużego pola do wojażowych popisów. Byliśmy nad jeziorem Piaseczno, gdzie żaby rechotały z nas, że chce nam się łazić w taką pogodę ;)



Byliśmy też w podziemiach chełmskiej kopalni kredy, gdzie Duch Bieluch zaprasza w swe skromne progi, by spełnić najskrytsze życzenia gości :)



A na wsi, natura budzi się do życia!





1 komentarz:

to naprawdę miłe, gdy zostawiasz swój wpis :) dziękuję!