czwartek, 22 kwietnia 2010

kwiecień plecień

Czy ja coś we wczorajszym poście nie wspominałam o wiośnie, co nam się rozkręca? To chyba w złym momencie o tym wspomniałam... Dziś na termometrze z rana 3 stopnie, po drodze do pracy deszcz, wiatr, a na koniec jeszcze śnieg! O zgrozo!!! Myślałam, że łapki i uszy mi poodpadają z tego zimna! Kto to widział, żeby pod koniec kwietnia była taka straszna pogoda??? Tylko sprawdza się powiedzenie o tym kwietniu co przeplata - trochę zimy, trochę lata.
Dziś w związku z niezbyt sprzyjającą pogodą proponuję coś na gorąco ;) Słoiczek herbaciany. A ponieważ z każdej strony inny, to pozował do wielu zdjęć.





1 komentarz:

  1. Słoik marzenie. Twoja kuchnia musi wyglądać rewelacyjnie. Wypiłabym jakąś rozgrzewającą herbatkę w pysznym towarzystwie :) najlepiej coś co pomaga na przeziębienie, które dopadło mnie i Amelę....Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń

to naprawdę miłe, gdy zostawiasz swój wpis :) dziękuję!