niedziela, 26 lipca 2015

kocie psoty...

Kocie psoty, czyli polowanie na ważkę. Posiadanie w domu kota może przyczynić się do posiadania dużej ilości kłaków, posiadanie w domu trzech kotów przyczynia się do posiadania kłębów kłaków. I o ile jakoś te kłaki nie osiadają na kolejnych warstwach lakierowanych prac (nie wiem, co to za fenomen?! ;)), o tyle chodzące wszędzie koty mogą zostawić swoje ślady - na przykład polując na ważkę... i tak było w tym przypadku.....



Widzicie ślady kocich łap?!

No to szlifowanie i lakierowanie, szlifowanie, lakierowanie.......





No cóż... w posiadanie kota wpisane jest ryzyko psocenia, a jeśli są trzy koty? No wiadomo.... wszystko razy trzy, a że każdy kot ma inny temperament, to psoty - koty robią na miarę swoich charakterków, a my nie mamy nudy!  Choć czasem mogłyby te nasze koty poprzynudzać...

A ważka? Piękna serwetka, którą lekko pocieniowałam brązową patyną. Dół szarość na bieli przetarta, a na koniec sznurek z guziczkiem w kolorze tła z motywu. Kocich odcisków brak! Ufff....

Nadal upalne pozdrowienia z Lublina i podziękowania za odwiedziny i komentarze :)
Kejti

18 komentarzy:

  1. Super pudełko mimo kocich psot :) Ja mam często odbite małe rączki :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny motyw na serwetce zdecydował ,że pudełko jest śliczne:)))Ja mam jednego kota,ale w każdej pracy zawsze znajdę jego włos,a że jest rudy to wszędzie go widać:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię ten motyw,
    koty psoty ach skąd ja to. znam.
    dzisiaj w nocy czasie burzy moje koty rozrabiały jak szalone.
    dobrze że dzisiaj chłodniej.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdybyś chciała by zostawiły ślady łapek nie udałoby się ;-)
    Ładna robótka .

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładne łapki, było zostawić :)
    Praca śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam coraz słabszy wzrok, to łap nie widziałam...za to te Twoje cudne boczki zobaczę wszędzie....

    OdpowiedzUsuń
  7. Pudło cudne w Twoim stylu, myślę, że kocie łapy dodają mu uroku i wyjątkowości ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Urocze pudełeczko, śladów kocich łap się nie dopatrzyłam. A coś o psotach kociaków wiem, bo też mam szczęśliwą trójkę. Zawsze skore do zabawy, psot i pieszczot. Cały czas opracowuję sposób na kłaki, bezskutecznie. Prace wielokrotnie poprawiam, szlifuję i staję na głowie by pozbyć się detali z kociej sierści. Ale to ich mruczenie..... wynagradza wszystko.
    Pozdrawiam Iza

    OdpowiedzUsuń
  9. It was very useful for me. Keep sharing such ideas in the future as well. This was actually what I was looking for, and I am glad to came here! Thanks for sharing the such information with us.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślady nawet fajne.Może kiedyś zrobić tak celowo?:))
    Serwetka przepiękna,chciałoby się ją używać bez końca!
    Oczywiście przecierki konkursowe!

    OdpowiedzUsuń
  11. Pudełko śliczne :) a "ból" związany z kocimi psotami dobrze znam :) Moje koty uwielbiają papierowe kwiatki - zjadły mi ich juz naprawdę dużo :) wystarczyła chwila nieuwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakież to pudełeczko jest piękne! Ze śladami też wygląda uroczo ;) i te niezmienne, cudowne przetarcia... Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  13. pudełko przepięknie wyszło i nawet kocie psoty nie zaszkodziły, pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowne kolory - nie mogę się napatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo mi się podoba to pudełeczko, pięknie zadbałaś o szczegóły! Pozdrawiam Dora

    OdpowiedzUsuń
  16. O jej... jakie to ładne!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Też mam kota od kilku miesięcy. Ale on na razie nie pomaga mi w TFUrczości mojej. Raz zdarzyło mu się tylko porwać butelkę z preparatem. Bo się tak fajnie toczyła. :)

    OdpowiedzUsuń

to naprawdę miłe, gdy zostawiasz swój wpis :) dziękuję!