Jak zobaczyłam ten motyw wiedziałam, że MUSZĘ zrobić z nim pracę. Długo serwetka nie musiała czekać i powstało takie pudełeczko....
Moje ulubione zieloności przełamane brązową patyną. Na koniec sznurek z pomalowaną na żółto drewnianą sówką. W środku jest jeszcze sówka w zieleniach, ale zapomniałam cyknąć zdjęcia ;)
W związku z ogólną niechęcią do blogowania dziś krótko i na temat. Może właśnie tak jest najlepiej?
Pozdrawiam moich gości.
Kejti
I wyszło super! Bardzo mi się podoba takie pudełeczko!
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory, bardzo fajna praca.
OdpowiedzUsuńKasia ja zamawiam sobie takie pudełko u Ciebie.Mam nadzieję,że po nowym roku znajdziesz czas by mi je zrobić:)
OdpowiedzUsuńChyba sobie żartujesz Marzenko? Odkładam dla Ciebie serwetkę z sówką i sama sobie zrobisz - wiem już, że potrafisz! Nie śmiałabym wylakierować pracy dla Ciebie :)))
UsuńOj tam,oj tam :D Robisz cudowne prace więc nie marudź ;P
UsuńJa dla siebie nie zrobię,bo właśnie lakierowanie mnie wykończy ;P
fajne
OdpowiedzUsuńTakie Twoje! Bardzo ładne. Lubię to jak przełamujesz kolory.
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda....
OdpowiedzUsuńŚwietne pudełko! Piękne kolory!
OdpowiedzUsuńsuper!!!! motyw bardzo oryginalny, a wykonanie klasa ! Bardzo lubię Twoje jak to piszesz przełamania patyną, nie wiem czym ją nanosisz, czy gąbką, szmatką czy pędzlem, ale wychodzą tak subtelnie, dokładnie wyważone, naprawdę efekt piękny!
OdpowiedzUsuńAkurat zieloności nie są moim ulubionym kolorem,ale u Ciebie wszystko mi się podoba:) Urocza ta sówka!
OdpowiedzUsuńFajna sówka. :-)
OdpowiedzUsuńKolorystyka nie koniecznie moja. Ale świetnie skomponowana z motywem. I sam obrazek, na widok tej sowy twarz sama się śmieje. :)
OdpowiedzUsuń