Ja wiem... już po Świętach, teraz myśli idą w stronę długich weekendów, wakacyjnych wyjazdów, ogródków, a ja chciałam pokazać jeszcze efekty mojej wydmuszkowej produkcji i to pewnie nie ten jeden raz ;)
Udało mi się zrealizować wyznaczone cele i tak powierciłam, pooplatałam i wyreliefowałam wydmuszki - jestem z siebie dumna, że dałam radę.
Do rzeczy... Zacznę od zwyklaczków, na niektórych udało mi się nawet powstrzymać chęć zrobienia kropeczek ;)
Ponieważ wydmuszka była lekko pęknięta posmarowałam ją klejem magicznym, na owocowym jajeczku wyszedł delikatny kraczek....
Mój Maksio chodzi w przedszkolu do grupy krasnali, więc zrobiłam specjalnie dla niego krasnalowe jajko, niestety nie dotarło do przedszkola, bo czas przedświąteczny był chorowity :/
Kolejne wydmuszki reliefowe.... Te jako jedyne lakierowałam półmatem.
Kolejne są wiercone wydmuszki.....
Na koniec dzisiejszego wpisu - reanimowane jajeczka, które przyszły uszkodzone do mnie. Zrobiłam im koszyczki sznurkowe i wyglądają jak nówki ;)
I jeszcze moje wydmuszki na zdjęciach zbiorowych......
A na koniec końców Maksiula pozuje do zdjęcia z wydmuszkami.... Oczywiście uśmiech na zawołanie - mega naturalny ;)
Miłego tygodnia życzę i pięknej, słonecznej pogody, no i oczywiście udanych realizacji planów na długi weekend :)
Pozdrawiam!
Kejti
Prześliczne są wszystkie! A Dziecie cudowne! Miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńPrześliczne, naprawdę takie kolorowe wiosenne, takie właśnie powinny być.
OdpowiedzUsuńA propos tacy, nie malowałam tła ta serwetka jest fioletowa z ozdobnym brzegiem, myślę, że domalowanie tła przy tym motywie jest niewykonalne, ale dziękuje za komplement :)
pozdrawiam
To wymieniam co mi sie spodobało :D Krasnalowe i z różowym zającem,bo zabawne.Bukiecik z koronką po bokach,bo eleganckie i te z dziewczynami-modnisiami,bo takie radosne na luzie.Cały kurnik jajek wydekupażowałaś a właściwie to powinnam wyszukać jakieś słowo odpowiednie do miejsca w jakim przebywają gęsi,bo to przecież gęsie wydmuszki a kurnik z kurami raczej się kojarzy
OdpowiedzUsuńAle pracowita jesteś! Nie dość że tyle motywów to jeszcze po kilka z każdego, jestem pod wrażeniem, i wszystkie mi się spodobały no może najbardziej to modnisie jednak, nietypowo, inaczej, fajnie! Pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńProdukcja jajeczna różnorodna, widzę wiele wprowadzonych nowości w ozdabianiu, ale najbardziej zachwycił mnie Maksiu - jaki On już duży!
OdpowiedzUsuńJak dużo...podziwiam! Cudowne motywy! Pięknie tworzysz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie-Peninia
Twoje jajka to prawdziwe arcydzieła:) jestem zachwycona:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńFajne jajeczka :) Na zdjęciu z Maksiem widać, że całkiem wielkie te gęsiny :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne!! I te z żonkilami i z bratkami i krasnalkami i jeszcze te i tamte i sama już nie wiem które ładniejsze!
OdpowiedzUsuńTaaakiego jajeczkowania nigdy u nikogo nie widziałam ! Mega ilość, mega różnorodność i mega piękność :)
OdpowiedzUsuńMaksiu niesamowity słodziak, do wyściskania ! :)
Jajka przecudnej urody. :) Jeśli idzie o ratowanie jaj. Sznurek dobry na wszystko. ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń