Podtrzymując jeszcze zlotowe klimaty chciałam pokazać co udało mi się na zlocie zrobić. A było sporo dóbr od sponsorów, że tak brzydko powiem do obrobienia ;) A że darów dużo, więc do pracy przystąpiłam z zapałem i zamiarem realizacji jak największej ilości punktów programu zlotowego.
I na początku muszę się wytłumaczyć jeśli chodzi o zdjęcia szkatułki, chustecznika i świecznika. Ponieważ ustaliłyśmy, że jedną z prac darujemy na aukcję charytatywną, więc fotki będą tylko robocze - i to nie zrobione przeze mnie, bo moje nieostre wyszły... I tak na aukcję podarowałam pudełeczko z serduszkami i chustecznik. Natomiast świecznik podarowałam (zapominając sfotografować) właścicielom kwatery w Pieninach, w których to spędzałam wakacje po zlocie.
Pudełeczko w szarościach i brązach, po raz pierwszy lakierowałam "Touch me", ale nie ToDo tylko tańszym zamiennikiem, może nie jest tak aksamitne, ale też miłe w dotyku :) Na dole moje ulubione wycierane papierem ściernym przecierki. To pudełeczko podarowałam na aukcję.
Ekm... w tak pięknych okolicznościach chciałam pokazać jeszcze raz pudełeczko i romantyczny świecznik. Puszka oczywiście również czeka na ozdobienie, podobnie jak chustecznik :)
Dalej... już chustecznik po pastwieniu się nad nim - czyli przecierki, generalnie efekt tego co widać na poniższych zdjęciach uzyskałam za pomocą użycia dużej ilości papieru ściernego...
Tutaj zdjęcia z mojego aparatu (jak widać ostre jak żyletki... eh...)
Pudełeczko mam nadzieję, że zakupi jakiś hojny darczyńca, żeby wesprzeć szlachetną akcję.
Jest też moja pierwsza próba decoupae na tkaninie.... czyli wesoły miś na woreczku, wykonanym przez Marzenę :) Misiu słodki jest, więc woreczek na słodkości?
Na koniec zostawiłam moją ulubioną pracę zlotową... czyli kot po przejściach, w efekcie całkiem sympatyczna praca wyszła. Serduszko z przodu dzięki uprzejmości Mokagie :)
Zdjęć dużo, bo kota przywiozłam do domu i mogłam zrobić mu sesję zdjęciową.
Mam jeszcze dwie nie skończone prace i jeden fant zlotowy w ogóle nie zaczęty, także zlotowe tematy na pewno jeszcze wrócą.
Tradycyjnie udanego, słonecznego (u mnie właśnie zaczęło padać...) weekendu życzę!
fajny kocio :))
OdpowiedzUsuńciekawe jak ozdobisz puszkę ;p
pozdrawiam
Sama nie wiem, które pudełeczko ładniejsze...uuuu...deszcz u mnie zaczął lać, lecę pranie ściągać
OdpowiedzUsuńJeszcze tu wrócę :)
Huhu to znowu ja :)
OdpowiedzUsuńjuż po deszczu i nawet po obiedzie :)
Patrzę, patrzę i nadal nie wiem, które ładniejsze. Na kocim paski takie równiutkie, moje niestety tak równe nie wyszły.
Co tu mówić, piękne dwa! ;o)
Buziaki posyłam :*
jaki kociak uroczy :) piękne dzieła :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne sercowe pudełka sama nie wiem, które bardziej mi się podoba ♥
OdpowiedzUsuńFantastyczne!
Pozdrawiam
Kocie pudełko najbardziej chwyta za serce, ale wszystkie są świetnie zrobione, piękne boczki robisz :)
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze kocie pudełko.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobało.
Pozdrawiam
Same cudowności!!! Pudełeczko z kotkiem (pomimo, że kotków nie lubię ) bardzo mi wpadło w oko!!!
OdpowiedzUsuń