niedziela, 17 lutego 2013

światowy dzień kota

Skoro posiadaczką dwóch kocich szczęść jestem, więc muszę chociażby krótko wspomnieć o moich kotach dzisiaj. Frodo (z białymi wstawkami) i Fiona (cała ruda) w zeszłym roku zamieszkały u nas jako małe kociaki, dobiega rok od kiedy są u nas. Posiadanie kota to przyjemność, ale również obowiązek, moc cierpliwości, ale jednocześnie wiele szczęścia. I tak dobrze, że wszystko się równoważy... 

A oto moje rude szczęścia


Fionka to prawdziwa księżniczka, jak kroczy to dostojnie, jak śpi to czujnie, jak je to tylko to na co ma ochotę, bawi się z gracją, jest czysta i dba o porządek. Frodek to postrzelony wariat, niby ładny ale brzydki, niby grzeczny, a rozrabiaka, niby dba o porządek i higienę, a zdarzają mu się wpadki, niby jadłby nawet bułkę, ale jednak lepsze mięso. Tak oto krótko mogę napisać o moich kotach.
Przy okazji pozdrawiam serdecznie wszystkich kociarzy :))) 

11 komentarzy:

  1. Cudowne są te Twoje kociaki, pozdrowienia od kociary

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię te Twoje dwie rudości. Są takie słodkie i urocze. Tomi i Jerry pozdrawiają przyjaciół ze wschodu Polski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam okazję poznać rozrabiakę Frodzia :-) Choć i Fiona nieco figlowała. Macie z nimi wesoło

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Tobą, że koty to i obowiązek, cierpliwość i...sczęście. Też mam dwa kociaki Tosię i Edka i cieszymy, że je mamy, bo zawsze coś ciekawego wykombinują ;) A Twoje piękne i widać, że się bardzo lubią:). Pozdrawiam serdecznie Marta.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne masz te koty :)
    Moja Mika też pozdrawia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne takie rudzielce!Z dwoma to musi być wesoło:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne rudzielce, też bym takiego rudaska chciała, a najlepiej od razu dwa, nie ma to jak kot z kotem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. rude piękności ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Podwójną dawkę słodkości serwujesz :) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne rudzielce :) Słodko się do siebie tulą, moje aż tak sie nie kochają, ale to chyba przez to ze druga dołaczyła do nas po roku.Teraz mam dystyngowana dame i pieszczocha- wariatke :) Normalnie Filemon i Bonifacy w żeńskim wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń

to naprawdę miłe, gdy zostawiasz swój wpis :) dziękuję!