No i dzień w pracy okazuje się za krótki, trzeba zostać po godzinach, żeby zrealizować moje wszystkie założenia na dziś. Na szczęście prace obowiązkowe wykonane, czasu zabrakło tylko na nowy wpis. Ale szybko nadrabiam.
Na tylu blogach pachnie już wiosną! Tego mi trzeba było, jeszcze niech aura za oknem się ustatkuje, ociepli się na dobre i nic więcej nie chcę ;) No nie... przesadziłam... chciałabym jeszcze kilka rzeczy, ale nie wszystko mieć można. Niestety...
Dziś chciałam pokazać pudełeczka. Dwa zupełnie różne, kontrastowe pudełka. Jedno przybrudzone i postarzone (celowo oczywiście ;)), a drugie czyściutkie i przejrzyste.
Pierwsze z nich zrobiłam już jakiś czas temu, niestety musiało trochę poczekać, bo nie miałam do niego zawiasów. Ale w końcu się doczekało. Pudełeczko jest dosyć mocno pocieniowane, to były początki mojej przygody i prób z patyną Talens. Chociaż zdjęcie trochę przejaskrawia i cieniowania są jeszcze ciemniejsze niż w rzeczywistości.
Bardzo lubię ten motyw, który użyłam na pudełeczku. Pudełko lakierowałam półmatem. Plus kropeczki :)
Dziś jeszcze chciałam pokazać lawendowy piórniczek. Wierzch to tylko serwetka naklejona na białym tle. A boki to fioletowa farba plus delikatnie bejca w kolorze szarym. Góra polakierowana połyskiem, moją ulubioną już boną :))) a boki półmatem.
Tymczasem zmykam do domu. Życzę wszystkim słonecznego, prawdziwie wiosennego tygodnia! Witam nowe obserwatorki! Bardzo mi miło :)
Tym drugim pudełeczkiem jestem oczarowana! Piękne!
OdpowiedzUsuńkontrasty wyszly ci cudownie:-) mnie rowniez ten motyw bardzo sie podoba!
OdpowiedzUsuńOj tak,lawendowe jest również moim faworytem.Nic na to nie poradzę,że kocham ten motyw.Fajnie,że dół nie jest po prostu malowany ,tylko ciekawie zabejcowany.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne to pierwsze pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńPiórnik też, ale pierwsze ma taki klimat ;)
A ja w Wawie ostatnio w ikei kupiłam o taką komódkę
http://kompania.hg.pl/Allegro/IKEA/produkty/243.jpg
na moje koralikowe przydasie. I aż się boję dotknąć, żeby nie popsuć czegoś przy ozdabianiu, bo ma stać na wierzchy, przy biurku i nie chciałabym, żeby jakieś niedociągnięcia były :D Więc sobie trochę poczeka, aż będę miała duuużo wolnego czasu ;)
Kejti jestem fanką lawendowego piórniczka. Super jest po prostu.
OdpowiedzUsuńświetne i jedno i drugie ma swój niepowtarzalny klimat ;) ps dzięki za cynk z komentarzami ;) pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńto drugie pudełeczko jest przepiękne- uwielbiam lawendę:)
OdpowiedzUsuńObydwa pudełeczka są śliczne. Ja na pewno chciałabym mieć taki lawendowy piórniczek. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńOMG!! te pudełeczka są przepiękne!!
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńPiórnik rewelacyjny- dla mnie motyw lawendy jest zawsze na czasie:) Marta
OdpowiedzUsuńPiórniczek - genialny! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPięknie podkreśliłaś słoje na piórniku!
OdpowiedzUsuń