piątek, 29 października 2010

serwetekowy szał, szał.....

Ostatnio na spacerach zachodziłam do sklepu, w którym jest wielki stojak z przeróżnymi serwetkami. I właściwie za każdym razem jak jestem w tym sklepie muszę podejść do serwetek, pokręcić stojakiem i pozachwycać się różnorodnością tych papierowych cudów! No i właściwie na podziwianiu się nie kończyło, bo kilka dobrych razy musiałam, musiałam, musiałam (!!!) kupić kilka wzorów - opanować się nie mogłam. I właśnie zrobiłam komplecik na biurko z jedną z serwetek ostatnio nabytych. Jak ją zobaczyłam wiedziałam, że to właśnie ta serwetka ozdobi komplet :) A komplecik powędrował do mojego taty - urodzinowo. Chyba się podobał...





czwartek, 21 października 2010

letni akcent

Mam coś nowego, chociaż nie tak do końca. A dlaczego tak? Bo puszka maki miała już w sierpniu, tylko czekała na wykończenie, aż przyszedł jej czas. Właściwie od razu wiedziałam, że dopełnieniem maków będą kropeczki. Tak jakoś mi podpasowało, żeby do ciężkiego, dużego i wyrazistego motywu dać delikatne i zwiewne kropeczki w kolorach maków. Tak wymyśliłam i tak pomysł dotrwał do października, kiedy to doczekał się realizacji. I jeszcze kilka warstw lakieru i puszka gotowa. To taki podmuch lata na te jesienne dni...




poniedziałek, 18 października 2010

na wesoło

Ponieważ robi się coraz zimniej to proponuję na rozgrzewkę buteleczkę na paprykówkę, na przykład. Ta butelka byłaby idealna na nalewkę paprykową mojego teścia :) Taka trochę z przymrużeniem oka i jakoś tak nie potrafię się przekonać do jej urody, mimo, że zrobiona dawno to jednak zdecydowałam się ją pokazać.
A już niedługo kilka zupełnie nowych, świeżych prac. Eh... ależ mi się chce robić, robić, robić.... tylko dzień za krótki i czasu tak mało....




sobota, 9 października 2010

październik

Jak ten czas strasznie szybko leci! I cały czas za mało tego czasu... Także chwytam takie wolniejsze chwile jak teraz, żeby coś napisać, coś pokazać... bo to lubię :) Ale... ale.... muszę napisać, że mimo wielu obowiązków i zbyt krótkiej doby co nieco dekupażuję, ku mojej wielkiej radości, bo jednak takie robótki potrafią odstresować i trochę chociaż oderwać od codzienności. Właściwie prace robię z doskoku i na raty, ale powoli coś się wyłania. Zamówiliśmy ostatnio sporo drewienek, więc i one kuszą i mobilizują do pracy. Ostatnio też na spacerach chodzę do jednego fajnego sklepu, w którym jest wiele fajnych wzorów serwetek. Przez jakiś czas wracałam z nowym opakowaniem serwetek z zakupów, także z sześć, a może nawet siedem nowych wzorów zasiliło moje zbiory. Toż to nałóg!!! A co dziś pokażę? Entliczek - pentliczek pokażę dziś  coś na stoliczek? ;) Kawowo - herbaciano niech będzie - tak na ciepło, bo dzionki i wieczory coraz chłodniejsze!