Weekend - jak miło z jego strony, że to już za chwilę ;) Mam jeszcze moment nim wyjdę do domu, więc może uda mi się pokazać swoją kolejną pracę. Dzisiaj w przeciwieństwie do poprzednich postów kolorystyka stonowana, nie krzykliwa. Chustecznik, który czekał schowany głęboko w szafce - zaczęty dawno temu, jakoś nie miałam do niego serca. Aż w końcu nadszedł ten dzień i zlitowałam się nad biedakiem ;) Pocieniowałam, pościerałam, pokropkowałam, wylakierowałam, koronkę dokleiłam i tak oto mogę dziś pochwalić się efektem końcowym .....
Na początek maluję drewienko na biało, następnie kładę bejcę, najczęściej jest to szara bejca firmy Flugger, która jest lekko tłustawa, dzięki temu jej przecieranie daje dobry efekt. Inne bejce, które posiadam są raczej wodniste i tutaj efekt przecierania może być ciut słabszy i trudniejszy do osiągnięcia, ale też się da. Także po położeniu na farbę bejcy, czekam aż wyschnie i zaczynam przecierać papierem ściernym, zazwyczaj jest to grubszy papier. Jeśli efekt przetarcia mnie nie zadowala wówczas mogę maznąć bejcą nieudane miejsce i znowu przetrzeć. Jeśli chcę żeby na pracy było więcej kolorów wówczas biorę farbki akrylowe, nabieram na gąbkę kolor, ale nie może być farby zbyt dużo i przecieram zdecydowanym ruchem wzdłuż wcześniejszych przetarć. Jeśli kolory są zbyt intensywne wówczas ponownie je przecieram, aż uzyskam efekt, który mnie zadowoli. Czasami dla podkreślenia rantów używam też patyny Talns, przecieram nią też delikatnie boczki.
Generalnie moje przecierane boczki są efektem zabaw i prób, niż jakiejś tajemnej wiedzy ;)
Nie wiem na ile jasno wyjaśniłam to moje przecieranie. Jakby coś - zawsze odpowiem na pytania ;)
Tymczasem znikam, bo zaraz do domu!
Słonecznego, pogodnego, optymistycznego weekendu życzę!
A!!! Mam znajdę kotka w domu... Szukam dla niego domu, ale coś czarno to widzę... poza tym pst... jest słodki i ... eh... no nie powiem...
Buziaki!
Kejti
No i dobrze, że się zlitowałaś nad biedakiem, bo naprawdę wyszedł świetnie! A kocio? Czyżby zostanie? :)
OdpowiedzUsuńŚliczny wyszedł, a przecierki Pani to mistrzostwo! Pozdarwiam i zapraszam do siebie www.evikowo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńchustecznik bardzo jesienny - bo taki "ciepły" w odbiorze - znaczy .. przytulny :)
OdpowiedzUsuńSuper chustecznik! I te Twoje przecierki i bejce to mistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuńA kota zostawić! :D
(Mi też właśnie podrzucono słodkiego, cudownego, pięknego kociaka. I też będę mu szukała domu :) )
jak stare wino, nie? im starsze tym lepsze... chustecznik jest prześliczny
OdpowiedzUsuńChustecznik bardzo ładny, pięknie postarzony a ciepłe kolory brązu nadają mu klasy.
OdpowiedzUsuńCo do kota to proponuję zostawić, mało przy nim pracy a radości będzie wiele.
Pozdrawiam
chustecznik cudny i świetne kolory - czy mogłabyś podać numer tej szarej farby? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny chustecznik w fajnych kolorkach.
OdpowiedzUsuńPrzecierki w Twoim wydaniu to znakomita technika.
Bardzo zrozumiały opis wykonania przecierek z wielką uwagą przeczytałam.
Hania
Chustecznik wyszedł bajkowo, baaaardzo mi się podoba !!!
OdpowiedzUsuń