Coś na słodko, czyli prace w różowych kolorach. Pudełeczko na kredki dla młodej damy, które czekało na ozdobienie tak długo, że aż właścicielka pojemniczka zapomniała o nim ;) Motywy sówek z serwetki, kropeczki i duże kółka zrobione rozkręconym długopisem. Na koniec dokleiłam kredki i dodałam spleciony sznureczek. Na zewnątrz polakierowałam na połysk, a różowy środek Syntilorem "Touch soft".
Pozostając w klimatach cukierkowych, coś podwójnie słodkiego, czyli różowe pudełko z babeczkami dla miłośniczki słodkości ode mnie z pracy :)
Na wieczku nakleiłam metodą "na żelazko" motyw z babeczkami, polakierowałam na połysk. Boczki to odręcznie malowane paseczki, przetarte papierem ściernym, z przodu sklejkowa mini babeczka. Boki polakierowane na aksamit.
Sama staram się stronić od słodkości, z różnym skutkiem muszę przyznać.... chociaż i tak daję radę pomimo licznych pokus ;) Wspieram się terapią ćwiczeniową - to już prawie miesiąc, jak codziennie staram się choć pół godzinki poćwiczyć. Mam nadzieję, że wejdzie mi to w nawyk, chociaż... ja już nic sobie nie obiecuję, ale będę się starała. I Wam polecam trochę ruchu, szczególnie jeśli macie siedzący tryb życia. Ćwiczenia jednak dużo dają i sama nie mogę wyjść z podziwu, jak mogą poprawić kondycję. Tak bardzo bym chciała choć spróbować jeszcze kilka razy wyjść na dwór pobiegać wieczorem. Póki co mierzę się z myślą i dojrzewam ;)
Póki co Maks spędził część wakacji u dziadków, więc i ja miałam więcej czasu dla siebie - dlatego nadrabiałam zaległości dekupażowe, zmobilizowałam się do ćwiczenia. Maks wrócił - zobaczymy, jak będzie dalej.
Póki co szykujemy się na wyjazd wakacyjny w Beskid Żywiecki, także ćwiczenia pewnie pójdą w odstawkę, ale będę mogła sprawdzić, jak poprawiła się moja kondycja, kiedy ruszymy w góry :) No i w końcu Maks będzie NASZ na wyłączność, także będziemy nadrabiać ... ile się da :)))
Choć w przyszłość patrzę z rozterką i wakacje póki co raczej nie są dla mnie radością, to jednak mam nadzieję, że gdy wyjedziemy, to moje nastawienie się zmieni i będę mogła się w pełni cieszyć i odpocząć trochę.
Ale się rozpisałam! Pozdrawiam serdecznie moich gości, życzę pięknej pogody, dobrych chwil gdziekolwiek będziecie.
Buziaki!
Kejti
prace naprawdę słodko wyglądają.
OdpowiedzUsuńMasz zupełną rację, kilka minut ćwiczeń naprawdę poprawia kondycję.
Pod koniec marca zaczęłam chodzić z kijkami, właśnie dla poprawy kondycji. Na schudnięcie raczej nie mam szans, bo słodyczy sobie nie odmówię inie to zresztą miałam na celu.
łapałam się na tym że jak wiążę buta Marysi, czy sobie to ledwo dźwignę się do góry, idąc do autobusu pod górkę musiałam się zatrzymać i złapać kilka oddechów. Szok, zero kondycji. Uważam że rozmiar 44 nie powinien powodować aż takiej zadyszki.
I jak już na blogu pisałam, na początku podchodziłam do kijków z drwiącym uśmiechem, to teraz kłaniam sie im nisko.
Moja kondycja naprawdę znacznie się poprawiła.
Ups....ja też sie rozpisałam...hi hi hi
mmm, to babeczkowe pudełeczko jest mniamuśne!
OdpowiedzUsuńA właścicielka kredkowego wiadereczka musiała się bardzo ucieszyć widząc takie urocze sówki :-)
Trzymam kciuki żebyś wytrwała w swych postanowieniach. Chodzenie po górach może zastąpić Ci ćwiczenia. Chociaż taka gimnastyka razem z Maksiem to może być dla niego fajna zabawa
Babeczkowa skrzyneczka - super!!!
OdpowiedzUsuńpudełeczko w babeczki bardzo mi się podoba, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńŚliczne "słodkości" stworzyłaś :) A urzekło mnie "wodne" pudełko z poprzedniego postu! Taka pudełkowa kropla wody :) Serdeczności i udanego urlopowania!
OdpowiedzUsuń:))))))) Pozazdrościłaś mi różowego czy co?:P Fajny pomysł z wiadereczkiem na kredki i pudełko no cóż.....przesłodkie:D
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego wyjazdu i dobrej pogody.I pamiętaj! Będzie dobrze.Sama mi tak mówiłaś duuuuuuuużo wcześniej:D
Śliczne! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper sówki i babeczki :) Te kółeczka wyszły ci świetnie :)
OdpowiedzUsuńMiłego urlopu! :)
Słodziutkie prace, ostatnio też zakupiłam kilka sowich serwetek, ale póki co powstał wieszaczek z jedną z nich.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze troszkę muszę poczekać i również powróce do ćwiczeń z moim ulubionym hula-hop:-)
Miłego wypoczynku!!! Piękny region wybrałaś na wypoczynek! Uwielbiam tamten klimat :-)
serdecznie pozdrawiam
Mam nadzieję, że jednak wakacje przynoszą Ci radość!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne "słodkości". Świetne na prezenty.
OdpowiedzUsuńPaseczkowy bok bardzo mi się podoba. Muszę go koniecznie gdzieś wykorzystać.Dlaczego nie robiłam nigdzie pasków,jak takie ładne?...
A to pudełeczko na kredki już "widzę" u mojej wnusi. Ale by jej się podobało! :)
Udanego wypoczynku!:)
Prace w słodkich różowościach wyszły doskonale :) Szczególnie podobają mi się przetarte paski na pudełku, ale włos mi się jeży jak czytam, że one od ręki... mistrzostwo !!!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam moc serdeczności i pozytywnej energii :)
Wiadereczko podoba mi się, nawet takie cukierkowo różowe :) Pudełeczko na słodkości też ładne. Piszesz o ćwiczeniach - wejdzie Ci to w nawyk, zobaczysz. Kiedyś, co prawda wtedy jeszcze nie miałam Tomka, ćwiczyłam 6xw tyg. po 1-1,5h. Czułam się świetnie, uwielbiałam to, ale zaczęłam mieć problemy zdrowotne (bynajmniej nie od ćwiczeń) i przerwałam to, teraz ćwiczę sporadycznie, jak mi dziecko i czas pozwoli, ale chciałabym znowu się od tego uzależnić. Życzę wytrwałości!
OdpowiedzUsuńJa też się ostatnio bardzo "wkręciłam" się w ćwiczenia w ostatnim czasie. Ćwiczyłam regularnie przez 2 miesiące, później weszło mi to w nawyk... Teraz nie wyobrażam sobie dnia bez aktywności fizycznej.
OdpowiedzUsuńZarówno do ćwiczeń jak i słodkości musisz podejść na luzie i na pewno będzie wszystko dobrze :D
Powodzenia!
P.S. Piękne prace, widać, że naprawdę lubisz to robić!
Straszne słodziaki :)
OdpowiedzUsuń