Dziękuję Wam pięknie za wszystkie komentarze zostawione pod poniższym postem, dziękuję też w imieniu Maksia za życzenia dla mojego dwulatka. Imprezka urodzinowa udana :) Gaszenie świeczek na torcie było przebojem uroczystości ;) Tort nie mógł być inny niż na czterech kółkach!
***
Zapraszam dziś do obejrzenia kufra, o którym to pisałam kilka postów temu. Zrobiłam go w ekspresowym tempie od wtorku do czwartku i powiem nieskromnie, że jestem z niego bardzo zadowolona! Na górze moje ulubiona serwetka, centralnie szablon z różyczkami, wieko w kropeczkach z patyny. Na boku bejca w kolorze buk przetarta trochę bielą, potem przeszlifowana i jeszcze raz pobejcowana. No i na bokach również szablony.
Do tej pory robiłam tylko duże szablony i wystarczała taśma dwustronna do przymocowania go do dekorowanego
przedmiotu lub tylko przytrzymanie go ręką. Niestety przy takim małym,
delikatnym i szczegółowym szablonie musiałam użyć kleju tymczasowego w
spray'u. Nie było przeproś - trzeba było pojechać po lubelskich sklepach
w poszukiwaniu tegoż cudnego specyfiku ;) Powiem Wam, że bardzo ułatwił
mi pracę, mogę zdecydowanie go polecić. Wydatek niemały (przynajmniej
dla mnie...), ale naprawdę pomocny i przydatny.
***
Pogoda jaka od kilku dni gości u mnie (i chyba nie tylko u mnie...) jest iście jesienna! Sierpniowej aury absolutnie nie przypomina... za to październikową jak najbardziej :/ W następną niedzielę ruszam na podbój gór Stołowych i mam nadzieję, że pogoda się zmieni, dopisze i nie będę miała powodów do narzekania ;) A muszę jeszcze wspomnieć, że zazwyczaj na długi urlop wyjeżdżaliśmy właśnie o tej porze, w tym roku musieliśmy przesunąć urlop i bardzo dobrze! (mam nadzieję...)
A żeby trochę uciec od tej jesiennej aury pokażę Wam kilka zdjęć, jakie udało mi się zrobić podczas ostatniej burzy, jaka przeszła nad moim miastem. Było wtedy baaaaardzo gorąco!
Życzę Wam udanego weekendu (to już drugi w tym tygodniu ;)), oczywiście słonecznego, optymistycznego i regenerującego! Buziaki!
Torcik słodziachny , świetne Zdjęcia błyskawic :),kuferek ciekawie wyszedł :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
spóźnione życzenia dla małego jubilata - dużo radości i szczęśliwego życia
OdpowiedzUsuńkuferek prześliczny, moje doświadczenie dekupażowe jest jeszcze bardzo małe, więc z przyjemnością oglądam takie prace
zdjęcia burzowe - rewelacyjne
życzę Tobie i wszystkim, pięknej pogody bardzo letniej jeszcze :)
pozdrawiam
Ula
Piękna skrzyneczka:) a zdjęcia mnie rozbrajają - ja nigdy jeszcze tak nie sfotografowałam piorunów...
OdpowiedzUsuńKuferek wyszedł ślicznie:))A zdjęcia burzy są rewelacyjne:)Pozdrawiam cieplutko, może lato jeszcze wróci:))
OdpowiedzUsuńKuferek prześliczny. Pioruny złapałaś rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńAle fantastyczny tort mieliście, na pewno bardzo smaczny :D
OdpowiedzUsuńTo ja takie spóźnione całusy dla Maksia :)
OdpowiedzUsuńA widok z okna.....Ty wiesz,że ja już się szykuję na jesienny obraz u ciebie :P
wielki buziak dla Maksia. Moja Marysia dwie świeczki zdmuchnie za nie cały miesiąc.
OdpowiedzUsuńChociaż nienawidzę burzy, bo zwyczajnie i po ludzku się jej boję, to zdjęcia zrobiłaś rewelacyjne.
A urlopu w górach,to też zwyczajnie i po ludzku ci zazdroszczę... ale tak pozytywnie oczywiście.
Byłam, widziałam, cudne są...Ja po prostu kocham góry...
Wspaniały kufer. Wcale sie nie dziwię że dumna z niego jesteś!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńojej jaki "męski" tort :) dla małego mężczyzny ! a róże zawsze są top ! i kropki też ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia a kuferek przepiękny :)
OdpowiedzUsuńpiekny, piekny i jeszcze raz piekny:-) mnie rowniez czeka ozdabianie kuferka.
OdpowiedzUsuń