Czerwiec... a jak czerwiec to dalsza część maków :) Pola, łąki obsypane są przepięknymi makami. Marzy mi się zdjęcie w takiej scenerii, ale niestety zazwyczaj takie piękne krajobrazy widzę, jak jadę samochodem, a o postoju mogę sobie pomarzyć... No to marzę...
A dziś pudełeczko - z pięknym, wdzięcznym makowym motywem, z którym marzyło mi się zrobienie pracy. A że nadarzyła się okazja, żeby zrobić takie pudełeczko, więc z myślą o prezencie urodzinowym dla pewnej miłej osóbki wyczarowałam coś takiego:
Z boku wieczko musiałam podcieniować, bo serwetka troszkę przymała się okazała ;) Mam świetną zieleń, którą dostałam już dawno temu i zastanawiam się, co będzie jak mi się skończy? Uwielbiam nią cieniować! Dół pudełka potraktowałam bejcą w kolorze sosna.
Kolejne makowe pudełko przecudnej urody.
OdpowiedzUsuńA zlotu także nie mogę się doczekać :)
Tak, maczki urocze :)
OdpowiedzUsuńNo i spotkanie zapowiada się baardzo fajne! też nie mogę się doczekać :)