wtorek, 4 sierpnia 2009

A dziś łyczek wina...

To jedna z pierwszych moich prac, która - powiem tak nieskromnie - bardzo mi się podoba. Butla bardzo ładnie prezentuje się za szkłem na półce w regaliku i aż miło mi popatrzeć na nią jak jestem u teściów :) Sam kształt butelki jest bardzo wdzięczny, fajnie się na niej pracowało.
Niestety nie dane mi było spróbować winka jakie było w tej super-butli. Za to odkryłam super dobre białe winko (chociaż zawsze byłam przekonana, że nie lubię białego...) Polecam półsłodkie wino Nicolette w takiej fikuśnej długiej, pofalowanej butli - mniami! Butelka czeka na zdekupażowanie - a jakże ;)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

to naprawdę miłe, gdy zostawiasz swój wpis :) dziękuję!