wtorek, 21 lipca 2009

Farby na wieś nie zabrałam, ale za to poeksperymentowałam z malowaniem za pomocą białego, samochodowego lakieru w spraju! Efekt zadowalający, pomijając kilka zacieków, które potraktuję papierem ściernym. Jeszcze muszę nakleić motyw - zaobserwować jak się będzie zachowywał na takiej gładkiej i śliskiej powierzchni i polakierować. Mam nadzieję, że zda egzamin, bo już mi się spodobała z nim praca - mam nadzieję, że będzie godny polecenia. Chociaż zdecydowaną wadą jest niezbyt ładny zapach, więc malowanie zdecydowanie na zewnątrz!

Poza tym wszystko stoi i czeka, a ja nie mam czasu :/

Coś na dziś... ku wspomnieniu przepysznych wypitych ostatnio na wsi nalewek truskawkowych, jarzębinowych i innych - piersióweczka:





1 komentarz:

to naprawdę miłe, gdy zostawiasz swój wpis :) dziękuję!