środa, 7 czerwca 2017

odlot

Zapiórkowana jestem ostatnimi czasy do granic możliwości. I tak... jakiś czas temu powstało pudełeczko. W niebieskościach.... za którymi nie przepadam? Kto by pomyślał?
A przy okazji zrobiłam też kartkę z serwetką w roli głównej.








Pamiętajmy o tym na co dzień, że chociaż nie mamy skrzydeł, to możemy latać.. 
Pozdrawiam!
Kejti

2 komentarze:

to naprawdę miłe, gdy zostawiasz swój wpis :) dziękuję!