czwartek, 11 marca 2010

Wiesz jaki mam problem?

Jak nie mam problemu to też jest problem...
Jakiś czas temu wracałam sobie z pracy i rozmyślałam - czasami mi się to zdarza ;) Efekt rozmyślań, powalający na kolana! Kto by sobie tak wymyślił, jeśli nie ja? Nawet jak nie mam problemu, to tak właściwie stanowi to dla mnie również problem. Bo jak to jest możliwe, żeby mogło być dobrze? A może to "dobrze", to właściwie jest tylko pozorne??? Kto to widział, żeby tak samą siebie męczyć... Potrzebna mi terapia. Może być to terapia decoupage. Mogłam sobie na nią pozwolić, bo już od ponad tygodnia nie chodzę do pracy. I tak w ramach terapii skończyłam komplet lawendowy - w końcu!!! Jeszcze kilka warstw lakieru i będzie cacy. Rezultaty terapii całkiem niezłe - można pooglądać poniżej. Z tym, że teraz mam nowe problemy, bo z porządkami jestem w polu i w poniedziałek trzeba wrócić do pracy i znowu nie będę miała czasu i sił na robótki ;) Wiem... takie problemy to pikuś, oby były tylko takie!















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

to naprawdę miłe, gdy zostawiasz swój wpis :) dziękuję!