wtorek, 23 września 2014

na smuteczki karteczki...

Czy w poprzednim poście pisałam, że będę w Poznaniu u Marzeny oraz na Craft Party 27 września? No to życie bywa przewrotne, bo niestety nigdzie nie pojadę. Jestem uziemiona w domu i nigdzie się nie ruszę - samo życie... nie wiemy, co może nas spotkać następnego dnia. Na otarcie łez zrobiłam sobie zakupy w Fifi Rifi, żeby móc cieszyć się z zabaw papierami. Zobaczymy, czy wystarczająco zaszczepiłam się scrapkami u hogis, u której zrobiłam też karteczkę w pudełku.... Może idealna nie jest, muszę popracować nad dopracowywaniem szczegółów, ale jestem z siebie dumna ;)))








A za oknem ...... jesień.... jesień...... szaro, buro, ponuro, deszcz pada, wiatr wieje, zostaje mieć nadzieję, że jeszcze słoneczko wyjdzie do nas, bo inaczej depresyjne będzie :/
Dziękuję wszystkim za odwiedziny, za komentarze, za dołączenie do obserwatorów mojego bloga - jest mi miło i dopinguje mnie :)
W następnym poście będzie decoupagowo.
Pozdrawiam serdecznie!
Kejti

środa, 10 września 2014

hogisowo - papierowo

Już prawie dwa tygodnie temu byłam u hogis na otwarciu jej pracowni, była też Marzena :)  Dzielnie czas urozmaicał nam czas Kuba - młodszy pociech hogis, starszy Kamil natomiast zrobił nam przepyszne napoje bananowe!



 ...było też uroczyste przecięcie wstęgi...





 Dekupażowałyśmy (ekhm... chyba tylko ja dekupażowałam ;)), rwałyśmy papiery, spożywałyśmy wenę, wcinałyśmy różności...



 Faaaaaaajnie było, choć jak to zawsze zbyt krótko, kawał drogi przebyłam, ale warto było! Oj warto!



 Ku pamięci zmalowałyśmy hogis tablicę wspomnień ;)



A poniżej dwie małe karteczki, które zrobiłam ku wspomnieniu "pięknych chwil" - zielona dla hogis, a turkusowa dla Marzeny :) Eh... podoba mi się to rwanie, zginanie, cięcie, tuszowanie - świetna zabawa!











Kolejne spotkanie w ostatni weekend u Marzeny w Poznaniu, a przy okazji wizyta na Ogólnopolskim Craft Party - już nie mogę się doczekać i co z tego, że znowu kawał Polski do przejechania ;) Takie spotkania są bezcenne!

poniedziałek, 8 września 2014

wakacje i tęcza

Weekend był pracowity, niewiele było odpoczynku, ale chociaż nadrobiłam zaległości w 100%, a może nawet w 102 ;) 
Korzystając jeszcze z wolnych chwil w pracy mogę nadrobić sobie też blogowanie... 

Dzisiaj  wspominam sobie wakacyjne chwile spędzone w Beskidach... Było naprawdę pięknie - chyba widać na zdjęciach..... Humory dopisywały, pogoda była nie najgorsza, krajobrazy cudne, a góry łaskawe do wspinaczki ;)
















A co dziś mam w swojej pracowni dekupażowej? Komplet tęczowych zakładek, które powstały w co tygodniowym wyzwaniu w zabawie na forum, która trwała przez tyle tygodni ile kolorów tęczy. Była to dla mnie fajna mobilizacja, by odkurzyć pracownię na dłuższy czas...







Kociak nadal u nas. Jakoś nie ma chętnych do przygarnięcia młodego... Póki co oswoiliśmy towarzystwo. Bywa, że młody gania za dużymi kotami, które w popłochu uciekają - szczególnie Frodek. Fiona czasami ciachnie go ostrzegawczo po głowie. Młody jest ułożony - ładnie korzysta z kuwety. Chociaż i tak jestem ciekawa, co dziś zastanę po powrocie z pracy :P

Pogodnego tygodnia życzę wszystkim moim gościom!
Pozdrawiam serdecznie :)
Kejti