środa, 22 grudnia 2010

dwa

Zakupione w tym roku bombki jakoś udało mi się zrobić, aczkolwiek gdyby było ich więcej najprawdopodobniej przeleżakowałyby do przyszłego roku. A tak... wyrobiłam się :) Może nie jest to zbyt pokaźny dorobek dekupażowych ozdób świątecznych, ale jest namiastka. Z resztą, co ja się uparłam, że ma być dużo?  Chyba wiem dlaczego...  mam tyle serwetek świątecznych, że aż szkoda, że nie miałam okazji wykorzystać większości z nich ;) 
No to dziś czas na te mniejsze kulki ;)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

to naprawdę miłe, gdy zostawiasz swój wpis :) dziękuję!